Piękny film o samotności i przyjaźni trzech osób, które potrzebują kogoś, z kim można porozmawiać. Oryginalna, a jednocześnie prosta historia człowieka, który pogodził się z samotnością, a który odnalazł ludzi, dzięki którym już samotnym nie jest. Nie ma tutaj niczego, co towarzyszy wielkim kinowym hitom: żadnego romansu, żadnych sensacji, tragedii, a jednak ten film ma w sobie jakąś magię, wspaniale się go ogląda. Może to tylko moje odczucie, bo od dawna chciałam go zobaczyć i wreszcie mi się to udało. Nie zawiodłam się. To jeden z najpiękniejszych filmów, jaki widziałam. Choć czuję mały niedosyt, że tak szybko się skończył. Nawet nie zauważyłam tego, gdy minęło ponad 80 minut tego filmu i nagle pojawiły się napisy końcowe.
Polecam wszystkim!